Dzisiaj proponuję kolejny wpis z serii przygotowania do świąt. Prosty i szybki przepis na dodatek do mięs. Nie wiem jak u Was, ale ćwikła kojarzy mi się ze świętami. W Wigilię królują potrawy jarskie, ale zaraz następnego dnia na stół wjeżdżają wędliny. I właśnie połączenie swojskiej wędliny i ćwikły domowej roboty - to jeden ze smaków moich świąt.
Warto przygotować ją na tydzień przed Bożym Narodzeniem, aby smaki się przegryzły.
CO POTRZEBUJEMY:
- 5-6 dorodnych buraczków
- słoik ostrego chrzanu
- sól, cukier i sok z cytryny
DO DZIEŁA:
Buraczki dobrze wyszoruj w zimnej wodzie. Pokrój w grube plastry i ułóż je na blaszce. Posmaruj oliwą i wstaw do pieca na godzinę - temperatura 180 stopni. Po godzinie sprawdź czy są już miękkie. Gdy buraki wystygną należy je zetrzeć na tarce. Jeśli zrobisz to na bardzo drobnych oczkach - ćwikła będzie miała więcej soku. Do startych buraczków dodaj chrzan. Wymieszaj i następnie przypraw wg uznania - solą, pieprzem i sokiem z cytryny.
SMACZNEGO :)
Ja to kochaniutka sama jeszcze chrzan ucieram :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam :D
UsuńSwój chrzan najlepszy, u mnie też zawsze swój ale teściowa zawsze prezencik robi 😃
OdpowiedzUsuńja mam traumę z dzieciństwa - jak powąchałam kiedyś świeżo tarty chrzan to myślałam, że padnę na miejscu 😂😂😂
UsuńPycha ! Taki must have na świątecznym stole :D
OdpowiedzUsuńSuper przepis :-)
OdpowiedzUsuńDziekuje 😊
OdpowiedzUsuń