siekane z kapustą kiszoną

Spędzając Boże Narodzenie u Rodziców odkryłam na nowo smak kiszonej kapusty. Jakoś w mojej okolicy nie mam szczęścia do prawdziwie ukiszonej kapuchy. Za to wszędzie można nabyć kapustę KWASZONĄ. Niestety nie jest to nawet w połowie to, co być powinno. Okazuje się, że kwaszona kapusta to kapusta zalana octem, który przyśpiesza proces otrzymania produktu końcowego. Dla mnie jest po prostu kwaśna i niesmaczna. Za to kapusta kiszona - dzięki procesowi fermentacji - oprócz smaku kwaśnej kiszonki, specyficznie szczypie w język. I oczywiście jest bogata w naturalne probiotyki i mnóstwo witamin. Jest idealna do przygotowywania dań w okresie jesienno-zimowym. 

Pamiętam, że jako dziecko dostawałam od Taty miseczkę kapusty w mroźne zimowe wieczory z przykazaniem, aby zjeść NA ZDROWIE. Wówczas była to dla mnie katorga. Dlatego dziś serwuję domownikom dania, w których kapusta jest jednym ze składników.

Wracając do Warszawy przywiozłam 8 kg kapusty kiszonej. Minę Pani w sklepiku wiejskim musicie sobie wyobrazić, ponieważ zdjęcia nie zrobiłam, ale uwierzcie mi na słowo, jej mina była bezcenna ;) cały zapas kiszonej - wykupiłam...

W związku ze sporą ilością kapusty zaczynam eksperymentować z różnymi potrawami. Na początek pokażę Wam kotlety siekane z kapustą kiszoną. Rodzina wcinała, aż miło. Zatem polecam !

CO POTRZEBUJEMY:

na kotlety:

• pierś z kurczaka*
• kapusta kiszona *
• jajko
• 2-3 ząbki czosnku
• sól
• czosnek niedźwiedzi
• krokosz barwieński (opcjonalnie)
• siemię lniane

* - użyj takich samych ilości kurczaka i kapusty

panierka:

• siemię lniane 

DO DZIEŁA:

Mięso z piersi kurczaka umyj, oczyść i posiekaj na drobne kawałki. Kapustę kiszoną odsącz i posiekaj. W misce połącz mięso, kapustę kiszoną, jajko i przyprawy. Odstaw na około 10 minut, aby wszystkie składniki się połączyły. 

Masa na kotlety jest lepka, dlatego sugeruję przygotowywać  sznycelki na bieżąco... formować, obtaczać w siemieniu i kłaść bezpośrednio na rozgrzany tłuszcz. Najlepiej podawać tuż po usmażeniu z kaszą bulgur. 

DOBRE RADY ZAWSZE W CENIE:

• w trakcie „tworzenia” zorientowałam się, że nie mam w domu bułki tartej. Dlatego panierką były u mnie nasiona siemienia lnianego - wyszło chrupiąco i smacznie, ale jeśli wolicie - możecie zrobić klasycznie tzn. w bułce tartej
• krokosz barwieński nada kotlecikom złoty kolor - jeśli nie macie akurat tej przyprawy w kuchni - użyjcie odrobiny kurkumy