października 07, 2017

🥔 klasyczne placki ziemniaczane


Od dziecka uwielbiałam placki ziemniaczane. Pierwsze w swoim zyciu przygotowałam w szkole podstawowej na zajęciach z pracy techniki. To były super lekcje...chłopcy stukali młoteczkami, a dziewczęta uczyły się gotować. Pamietam, że na przerwach sprzedawałam z koleżanką to, co przygotowałyśmy na lekcji.
Moje ulubione placki serwuję z gulaszem lub jem tak, jak w dzieciństwie - delikatnie posypane cukrem. A jaka wersja placków jest Waszą ulubioną?

CO POTRZEBUJEMY:

  • 1 kg ziemniaków
  • 1 cebula
  • 2-3 łyżki mąki pszennej
  • 1 jajko
  • szczypta soli
  • olej do smażenia


DO DZIEŁA:

  1. Ziemniaki obierz i zetrzyj na tarce. Możesz też użyć do tego malaksera. Cebulkę również obierz i podobnie jak ziemniaki - zetrzyj.
  2. Przełóż wszystko do dużej miski i odstaw na 10-15 minut, aż ziemniaki puszczą sok. Zbierz łyżką sok, możesz też odcisnąć ziemniaki przez płótno, ale nie jest to konieczne. Dodaj jajko, mąkę, sól i wymieszaj.
  3. Smaż placki na rozgrzanym oleju na złoty kolor.
  4. Podawaj z czym lubisz: ze śmietaną, gulaszem, z cukrem albo z łososiem.

THERMOMIX DO DZIEŁA:
  1. Ziemniaki i cebulę obierz. Poprzekrawaj na pół i umieść w naczyniu. Ustaw 20 sekund / obroty 5. 
  2. Przełóż wszystko do dużej miski i odstaw na 10-15 minut, aż ziemniaki puszczą sok. Zbierz łyżką sok, możesz też odcisnąć ziemniaki przez płótno, ale nie jest to konieczne. Dodaj jajko, mąkę, sól i wymieszaj.
  3. Smaż placki na rozgrzanym oleju na złoty kolor.
  4. Podawaj z czym lubisz: ze śmietaną, gulaszem, z cukrem albo z łososiem.
DOBRE RADY ZAWSZE W CENIE:
  • polecam wykładać placki na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym, który wchłonie nadmiar tłuszczu. 
  • jeśli będziecie serwować placki z łososiem, dobrze komponuje się z daniem sos czosnkowy









3 komentarze :

  1. Ojej ! Uwielbiam ! Kocham ! Ubóstwiam ! U mnie w domu jada się je ze śmietaną i cukrem. I takie własnie wpylam najczęściej. Jak byłam w ciąży z Z. to miałam na nie fazę przez cały drugi trymestr. Za często je jadłam - przynajmniej dwa razy w tygodniu i niezbyt dobrze to wpłynęło na moje bioderka, ale kto by się tym wtedy przejmował ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Klasyka nad klasyka, pycha!
    A ja w tym roku wychodowalam własną miechunke 😁

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 🍬 Smakołyki Dominiki 🍬 , Blogger